a u nas ledwo co zniknał slad po porannym upadku, Mila zaliczyła kolejny w łózeczku na przekretło z karuzelki nad łóżeczkiem, tzn z samej praktycznie pozywki, bo zabawki juz dawno poszły w kat i zrobiła sobie jeszcze wiekszy slad, a mniej płaczu było
chyba ma dzis kiepski dzien...
ewcik w takim razie da sie zyc, ale to i tak strasznie duzo, a faktycznie lepiej do suchego mieszkania..
massumi fajnie pieknie sie patrzy na czyjes pociechy, szczegolnie takie wspaniałe jak twoje, ale na dzien dzisiejszy ja z dwoma szkarabmi bym nie dała rady
a Mila dzis znow przetrzymała do 6:30 bez mleczka, to juz drugi raz..kto wie..