siemanencjo!!!
o matko..my dziś obkolędowaliśmy 3domy, heheheh. J siostrę, moją kuzynkę i J kuzyna...wszędzie dzieci...ale frajda!!!!!!!!!!
Hania taka zmęczona wróciła, że padła jak kawka...
Kamizela no biedni jesteście!!! orsalit na prawdę koszmarnie smakuje...Hania go nawet w mleku wyczuła...ble.....ale dawaj smectę i może enterol? to też na brzuszek...raczej przy biegunce, ale może warto spróbować...i pewnie lepiej jakby pił nawet samą wodę niż te gotowce typu nestea? nie wiem jak ten hipp marchwiowy smakuje, ale chyba też słony co? trzymajcie się cieplutko...spokojnej nocki i oby szybko wydobrzał...
Glizdunia no kanapy fajne...a ja tak na prawdę doszłam do wniosku, że poszukam jakiegoś producenta blisko, żeby móc usiaść, zobaczyć itp...bo na zdjęciu fajnie, a w realu może być kiepsko... Kuchnie piękne...choć ta 1super! a te nowoczesne to już nie dla mnie...u kogoś może mi się podoba, ale u siebie bym nie chciała...ja wolę drewno...takie przyjemne i ciepłe...
Sikorka no powiem Ci, że większość tych kanap mi się podoba...to będziemy razem kupować

? dobrze, że piszesz o tych sprężynach, gąbkach...bo nawet o tym nie myślałam...ja jak baba...kieruję się wyglądem
Lady no proszę...jakie uznanie!!! fajnie tak posłuchać...a auto jak? działa już?
piszesz, że 20tysięcy nie starczy? myślę że tak...bo regipsy dużo nei kosztują...a robocizna spada na J, mojego tatę i J kuzyna, który ma wprawę i dorabia remontami...więc spoko...Najwięcej szarpną nas panele i te kamienie lub piaskowiec...no i kanapa...ale ...moze weźmiemy 30tysięcy...bo spłata wyniesie na miesiąc z 350zł więc spoko luz...
a czy któraś ma ogrzewanie podłogowe? ile kosztuje taka przyjemność???
Doris no tak...śnieg spadł to sanki poszły...hehehe. Może jutro coś znajdziecie? a powiedz, Kinia lubi takie paluszki rybne? Hania za rybą nie przepada, ale tego jeszcze nie próbowałam dawać...
w ogóle to moje dzeicko mnie dziś zdziwiło na maxa, bo u kuzynki zjadła kotlecika z kurczaka, ziemniaka i surówkę!

szok...No i kuzynki synek mówi śmiesznie..."mama pi" co znaczy mama pić...wszystkiego mówi ylko jedną sylabę..."tata gu" czyli że ogórka

a Hania do niego "idź stąd" i młody już w płazc i do mamy...hehehehe. Mam córkę rozbójnika!!! aparatka mała...taka kochana nonono z niej...tylko mamusiu i tatusiu...moje słonko! bawiła się ślicznie i broiła jak diabełek...hehhehe
uciekam chyba do prasowania...bo stos mam jak diabli!!!!!!!!!!!! ale niestety muszę zmykać do drugiego pokoju, a tam nie ma dobrego obrazu w tv i cóż ja mam tam robić? musze coś na dvd znaleźć...
zajrzę na dobranoc!
[ Dodano: 2009-01-04, 20:36 ]
takie autko też mamy, super jest!
a książeczki to już mamy prawie wszystie z tej kolekcji...Hania je uwielbia! i gada nad nimi...owoce umie wszystkie, dzikie zwierzęta też...moja gaduła mała...dziś kuzyn coś liczył głośno,a ta podłapała i zaraz "siedem, osiem, dziewić, dziecić"
