tak szybciutko, ale co przeżyłam to przeżyłam, nie bede ;piasać, bo nie chce straszyć, najważniejsze, ze wszystko dobrze się skończyło i synek jest z nami , powiem tylko, że miała wody zielone, i Synka chwilke po porodzie widziała, a potem przyniesli mi go po 8 godz.,ale wszystko sie da znieźć, dla swojego dziciątkadonatka to się szybciutko uwinęłaś z tym porodem
czas, czas - ja jutro do szpitala, Sandrusia też, a Marcia w piątek.no reszta kobietek - juz też czas na Was także trzymam kciuki
no to dziewczyny trzymamy za Was kciki i dajcie znać [/u]
[ Dodano: 2009-01-06, 11:17 ]
dokladnienajwazniejsze ze jestes juz z Szymkiem w domku