Witam i ja z rańca
Mam nadzieję, że zdrówko wraca do wszystkich chorusków.
U nas już ok. Patryk wczoraj rano dostał ostatni raz lek na zbicie tempki.
Na podwórku pięknie prószy śnieżek, jest prawie -10. Pogoda super, Pyza ciągnie mnie na sanki
.
Ja dziś lazę po odbiór wyników cytologii i receptę na plasterki
. Chyba nie odważę się jechać samochodem, wsiądę raczej w taksówkę. Małż zostanie z dziećmi w domu, a później weźmie Kingę na jakąś górkę.
kwiatunio, miłych ploteczek i smacznej kawuni.
Ariannae, to faktycznie zimno u Ciebie...