Ja tez juz umieram z ciekawosci,ale gin i mój R maja z jednej strony racje bo to strata pieniędzy,ponieważ moze jeszcze nic nie wyjsc a jak wyjdzie mi blada kreseczka to i tak gin mi powie,ze ma byc bardzo widoczna

i nastepny bede musiała robic znowu za kilkanascie dni...wszystko jest takie pogmatwane,ci ginekolodzy w tych czasach to szkoda słów na nich tak naprawde

po drugie mam takie teraz nastroje jak przed @ więc jeszcze może nadejść wrrr,a mój R juz ze mna nie wytrzymuje
