hejka
nastala weekendowa pustka.
posprzatalam caly domek nylismy na zakupach i czekamy na znajomych bo maja wpasc na piwko i pizze ktora zaserwuje moj maz
rybcia82, czuje sie juz dobrze,tylko niewiem czy po tych antybiotykach nie zrobilo mi sie jakies dziadostwo bo mnie swedzi
czekam na okres potem zrobie ctologie i biocenoze.musze podjechac do szpitala po wypis i wynik hist-pat.
dziewczyny co jest na tym winiku wiecie??
oni badaja ten plod co wyleczkowali czy co??? tam bedzieprzyczyna poronienia??
moja ginka mnie prawie codziennie meczy zebym odebrala ten wynik a szpital jest na 2 koncu krakowa i nie podrodze mi tam zwlaszcza ze sekretariat jest od 13-14 a ja albo pracuje od 14 albo do 14:30
i nijak nie moge zdarzyc
psychicznie tez nawet wrocilam do siebie ale wieczorami nieraz placze..to podwojna strata.brakuje mi taty i brakuje mi tego ze nie mam brzuszka..
jeszcze dostaje smsy jak sie czuje i jak tam ciaza...i jak tu tlumazyc ze juz nie ma nic...
[ Dodano: 2009-01-10, 16:26 ]
http://www.poronienie.pl/nadzieja_hist1.html
czytalyscie???