11 sty 2009, 11:04
cześć dziewczyny moj synuś w środe ważyl 780 gr.
jeśli o wage chodzi
przepraszam, że mnie nie bylo, ale ciężko u mnie bylo. Ostatnie tygodnie byly idealne, aż osoby trzecie nie zaczely sie wtracac. Mój mąż jest osobą dosc znaną i szanowaną. Jego kolega sam powiedzial, że mu wszytskiego zazdrości, naopowiadal mu jakichs glupot o mnie aby nas por óżnić, chcial na sile znaleźć w nim przyjaciela, mój mąż malo mysląc zrobil straszną awanture, ja nic nie m owilam, myslalam, że to juz koniec. Nie wiem czemu ludzie wtrcaja sie w życie innych zamiast ulożyc sobie swoje wlasne, przez 2 dni nic nie powiedzialam do niego i chyba do męża dotarlo, że to co uslyszal nie moglo byc prawda bo ja nawet z domu nie wychodze, teraz jest juz dobrze, ale strasznie to przezylam, bardzo sie balam. Chcialabym miec spokojne życie zdala od zaklamanych ludzi, normalną rodzinę. Jego kolega nie wie , że sie pogodziliśmy i ciągle do niego dzwoni i gdzies wyciaga, zachowuje sie jakby ze mna o niego walczyl. Starsznie mi ta sytuacja przeszkadza. Nie chce ograniczac męża mam nadzieje, że sam zobaczy gdzie jest gr4anica. Osoba kt óra zapewnia mi takie pieklo i to jeszcze w 6 miesiącu ciąży chyba nie jest normalna. Dobrze wiedzial jak Krzysiek zareaguje. Najchętniej to bym sie wyprowadzila zdala od tych zawistnych ludzi, ale wiem, że mąz sie na to nigdy nie zgodzi. Caly czas siedzialam sama i nawet sie nie mialam komu wyżalić, jutro zapisze sie do psychologa, bo jeśli jeszcze raz sie cos takiego zdaży boje sie, że nie dam rady. Dlugo leczylam sie na depresje i bylo ze mna bardzo ciężko - nie chce do tego wracac i nie pozwole by obcy ludzie znów zafundowali mi taką "rozrywkę"