SHOO - daj działy tych ciasteczek...
co do bawarki - ja jednak jestem na nie...
a co do mojego cudownego napoju... tez juz jestem na nie... nalalam sobie teraz "literatke" (mala szklaneczke) i powyjmowalam te czosnkowe "fafluny", żeby nie było takie mocne... pierwsze wrazenie jest ok, bo czuc tylko cytrynke i miodek, ale jak sie juz polknie ten plyn-trucizne, to tak smierdzi i smakuje czosnkiem, ze az oczy szczypia... no i chyba ja na tej szklaneczce spasuje... cos okropnego... łłłłeeee........
[ Dodano: 2009-01-11, 19:09 ]
eeej, wiecie co... ostatnio przewijalam Zu, patrze, a ona ma spiochy na jednej stopie calkiem mokre... jeszcze nie jest na etapie wkladania sobie stopek do buzi, poza tym - siedziala sobie w bujaczku, wiec sie zastanawialam co jej sie stalo... i przed chwila chyba odkrylam kilkudniowa tajemnice...
siedzimy sobie teraz wszyscy w duzym pokoju, Zuz jak zwykle kolo mnie w bujaczku, Kastor polozyl sie kolo niej na podlodze, ja patrze, a on wacha jej stope, tak, ze dotyka jej nosem tuz pod paluszkami, wacha, wacha, tak niucha, wiecie, niucha, prycha i liże...
mam nadzieje, ze to z milosci i akceptacji, a nie z apetytu...
SHOO - nie czekaj na dermatologa do marca - wlasnie ogladam FAKTY i bylo o dzieciach z nowotworami... jedna mama sie wypowiadala wlasnie, ze dziecko mialo jakiegos zaczerwienionego guzka, a teraz sie okazuje, ze to rak i juz sa przerzuty... mowia, ze szybkie wykrycie zmian u malego dziecka sprawia, ze mozna je wyleczyc w 100%... mam nadzieje, ze Was nie bedzie to oczywiscie dotyczyc, ale lepiej dmuchac na zimne... jak teraz popatrzylam na te biedne dzieci w szpitalach, to...
[ Dodano: 2009-01-11, 19:32 ]
co tu takie pustki??? pewnie wszystkie poszły na WOŚP
