ja lubilam zawsze kolczyczki,naszyjniki i pierscionki i czesto sobie jakies mle srebrne kupowalam i teraz mam ale od bardzo dawna nie nosilam tych z PL bo w starej pracy nie moglam,pote w ciazy mi w glowie nie bylo,dalej Maya mala i taka ciekawska i nie chcialam zeby mi pociagnela...i teraz jest dobry moment np. na pierscionek nie? 
pierdola a jak cieszy a ten bio blonnik to hmmm,nie wiem dlaczego czujesz potrzebe jedzenia..moze jak mowisz za malo zapijasz?ja sie nie znam na tych cudach bo nigdy nie zazywalam
Juli,no i dobrze ze meczacy dzien sie konczy...odsapniesz w nocy
i chyba troche nie zrozumialam...Ty konczysz prace czy Duzy za te 3mce? mam nadzieje ze Ty i ze odpoczniesz troche w koncu ale do tego czasu musisz jakos sie trzymac i czy wytrzymasz siedzac w domu?bo Ty chyba taki pedziwiatr jestes nie?no i prawko dobra rzecz.....
ale niestety w drzemkę zrobiła kupę w pampa.... 
no ale przed kąpielą siuśku było na kibelek więc super!!! niestety....chyba przez rajtki znów otarła to pod kolanem i czerwone 
A co do kaszek to tak, kupuję te ryzowe, najczęściej brzoskwiniową, bo jakoś mnie się wydawała najsmaczniejsza i aromatyczna i chyba Karol najchętniej ją teraz wcina, tylko kaszka bezmleczna i z wodą rozrabiam i kupuję bobovity, bo nestle Karolowi nie smakują. 
Caly czas poplakuje i teraz nie wiem czy to choroba, czy to ząbki.. 
Znowu pozyzanie, sranie, kombinowanie. 