
Eryk byl na prawdziwym autowym kuligu i jechal na sankach...oczywiscie z mama

[ Dodano: 2009-01-11, 22:47 ]
katrin no na łyso...łysol jeden heh

Jasne,ze chce takie namiary,jeszcze jak tam cos kielkuje to czemu nieJa mam tam taką fajną melinkę, gdzie mi Julcia wykiełkowała Tzn dała znać o sobie. Bardzo przyzwoicie, ceny skandalicznie niskie a gospodyni gotuje, że ślinka mi jeszcze kapie
No to trzymam kciuki by wyjazd doszedl do skutku, i zebyscie do domku wrocili z fasoleczka z brzuszku...Chyba musze do tego Jurgowa pojechac i naprawde zafasolkowac,bo moze juz podswiadomosc wariuje
numer pozostaje bez zmianJak w zwiazku z przeprowadzka zmienicie numer stacjonarny
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość