wiec zaglądam do Was dziewczynki..no tu jestesmy o wiele mnie aktywne niz na styczniówkach..ale nie ma sie co dziwić mamy teraz co robic nooo i jeszcze nie wszystkie są w domkuno tu jestesmy o wiele mnie aktywne niz na styczniówkach..ale nie ma sie co dziwić mamy teraz co robic
suprrrna szczescie poziom bilirubiny okazał sie nie na tylewyskoi zeby nas zostawili w szpitalu
a doradzili Ci, jak to robic i jakim mlekiem?teraz musze sie skupic na zwiekszeniu pokarmu i dokarmianiu póki co malutkiej..
budził się co 3 godz na jedzonko i spał dalej zaraz też wstanie, więc szybko klepię w tę klawiaturę Starszego juz naszykowałam do szkoly, więc wsio gra może którejś śniły się jakieś cyferki? 
Donatka, ja Ci juz mówiłam, ja kombinujęa Wy karmicie piersią????????
najpierw dostaje cyca, bo one pustawe totalnie, a potem dopija butlą ostatnie dwa dni po 100ml przy każdym jedzonku noo, niestety to dziadostwo przypałętuje się bez reguły i zasady nie ma na to też żadnejchyba miał kolkę,
mam nadzieję, że go tylko brzuszek bolał i to jednorazowy wyskok... a Ty zaczęłaś pić tę herbatkę dla karmiących piersią?? możesz też zwykłą z kopru włoskiego pić, wtedy też mu lżej będzie 
) ma dobre wiatry i kupkę robi bez większego problemu zasysa 5-6 razy, robi chwilkę odpoczynku i zasysa 3-4 razy, potem znów chwilka przerwy i znów 5-6 razy i tak cały czas... a jak mu się juz kończy mleczko w cycku, to potrafi zasysać nawet 15 razy, potem zaczyna juz puszczać cycka i się rozglądać...
mam zwykłą z kopru włoskiego, ale tam jest napisane, ze nie zaleca się picia w okresie karmienia piersią. a Ty zaczęłaś pić tę herbatkę dla karmiących piersią?? możesz też zwykłą z kopru włoskiego pić, wtedy też mu lżej będzie
też tak miałam i i nieraz mam, bo jak plącze to czuję się bezradna.. tylko ten stan depryjny mnie lapie ale mam nadzieje ze nie dosiegnie szczytu
, bo nie wiem co mu jest , Twoja córcia to piszesz, że grzeczna, mój też był taki z początku, teraz jest różnie, ale dam radę, choć nieraz płakać mi się chce wlasnie chyba pokazuje pazurki ...jak placze jestem bezsilna i placze razem z nia nawet wtej chwili a jak pomysle ze sama jestem i ze maz wyjezdza to mu becze wczoraj mnei nie mogl uspokic....Twoja córcia to piszesz, że grzeczna, mój też był taki z początku, teraz jest różnie, ale dam radę, choć nieraz płakać mi się chce
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
