Gie, trzymam kciuki, zeby w Twoim przypadku bylo wszystko ok.. bez szpitali, zastrzykow i innych ciezkich wyborow
margarita83 
ojjj.. dobrze wybralas, nie ma to jak dom - dziecko czuje sie bezpieczniej.. rozumiem, ze pielegniarka bedzie do Was przychodzic? czy kaza Ci targac wozek do przychodni??
mam nadzieje, ze te zastrzyki wystarcza.. ale pewnie Majce sie nie spodoba, biedny dzidzius nie wie czemu go kluja i sprawiaja mu bol
kamilka21, nie dziwie sie teraz, ze nie mozesz go z oka spuscic... wyglada, jakby chcial sie juz na kolanka podniesc... zobaczysz, ze za miesiac bedzie Ci biegal po pokoju
a moj, podobnie jak Zuzia, podnosi pupe (lezac na brzuszku) i odpycha sie nogami... caly tulow ma na macie, wiec to smiesznie wyglada, bo ryje buzka w te mate

nie wpadnie na to, zeby sobie rekami pomoc

maly gluptasek..
a pupa to tez mi wierzga, szczegolnie jak go przewijam i mowie "pupa do gory" (w sensie, zeby mi bylo latwiej pieluche wsunac), to tak zaczyna skakac, ze
w dalszym ciagu czekamy na kolejna przewrotke
