HMMM.... ja to nawet męzowi nie pozwole sie wtrącać bo on to surowy będzie, a ja nie pozwole Wiktorka ustawiać. Będzie rozpieszczony i już i bede mu dawać co będzie chcial. Wiecie mam taka rodzine w warszawie mają 5 synków, są bardzo bogaci ale im na glowe padlo - chlopcy są w wieku 3-10 lat, nie maja w domu tv, bo to zabija czs (wyobrazacie sobie jak sie z nch dzieci musza w szkole smiac ze oni zadnej bajki nie znają) poza tym slodycze dostają tylko w niedziele i tylko jesli ubieraja iles tam plusów przez caly tydzien, nie raz jest tak ze jeden dostanie a reszta patrzy
dla mne to chore - co te dzieci maja za dzieciństwo. ja rozumiem, ze są pewne granice, ale mój boże no przeciez to jest krzywdzenie dzieci