Witam dziewczynki i nowa sierpnioweczke!!!
Ten wozek Chico co piszecie ma moja kolezanka i jest bardzo zadowolona. Ma czerwony. Podobalo mi sie bo przez pierwsze 5 miesiecy wozila swoja dzidzie caly czas w gondoli - nawet w samochodzie. Dokupili do niego specjalne pasy i mala spala caly czas, nawet po wyjeciu z samochodu sobie spala i spala... Fajna sprawa. Fotelika w ogole nie uzywali. Teraz kupili juz fotelik dwojke a wozek przerobili na spacerowke i tez sie dobrze sprawuje. Kolka nie sa takie zle - na miasto i centra handlowe w sam raz. Swietnie sie sklada i jest leciutki. Mialabym jedynie watpliwosci co do jakosci tych wszystkich rurek, bo skrzypialy jak chodzilysmy na spacerki :D Aha - no i nie nadaje sie na spacery do lasu...
Ja mam wozek Casual Play - spacerowke. Hanka byla w nim juz od drugiego miesiaca, bo mozna go rozlozyc troche, wiec w sumie dalismy rade. Nie mielismy typowej gondoli. Do ogrodu tylko mam tu jakis stary, ciezki, ogromny wozek z gondola byle jaka, ale za to ma pomowane kola i jest super na nasze dziury. Hanka zasypiala w nim w ciagu 5 minut :D A do samochodu pozyczylismy na poczatek fotelik Maxi Cosi - bardzo solidny, ale przy drugim dziecku chyba probowalabym z taka sztywna gondola - bo to mega wygodne. A jesli chodzi o spacerowke, to Casual Play jest solidny, ma duze piankowe kola, ale dzisiaj bym juz go nie kupila. Nie mozna do konca posadzic dzieciaka w pionie i ciezko mi dostac sie do kosza na dole choc jest wielki, to dojscie beznadziejne. Tak naprawde nie ma idealnych wozkow, ale jak sie jezdzi samochodem to trzeba szukac czegos lekkiego i latwo skladajacego sie. Tylko takie zazwyczaj nie maja tych magicznych pompowanych kol - ktore sa rewelacyjne no i faktycznie dzieckiem nie trzesie tak.
To tyle co do wozkow, a teraz moje wiesci.
Bylam dzisiaj u gina, wreszcie! Wczesniej bylam w 5 tygodniu i jeszcze serducha nie bylo widac. Dzisiaj maly fika niezle i wszystko ok, poza jednym
Ma przepukline pepowinowa
(( Nie do konca znam temat. Lekarz powiedzial ze do 12 tygodnia nie nazywa sie tego nieprawidlowoscia, bo przepuklina moze sie wchlonac. Jezeli sie nie wchlonie to wtedy bedziemy sie martwic. Ale oczywiscie... ja juz sie martwie...
((
Poza tym maly slicznie sie rusza i chyba bedzie chlopak, bo cos tam bylo widac, ale lekarz nie chce mi obiecac ze to 100%!
Ide 10 lutego na kolejna wizyte - mam nadzieje ze tej przepukliny juz nie zobacze
((