
tylko trochę nieprzytomna. Nocka do bani. Szkoda gadac...
Piję wlasnie kawę, bo maly spi.
BYlam juz dzis z malym na dworze, skoczylam po kwiatka dla tesciowej od Olka i po chleb. Juz dzis nie bede wychodzic, nie mam sily i ochoty. Musze w koncu poprasowac i posprzatac
