*PODZIELCIE SIĘ OPINIĄ O SZPITALU W KTORYM RODZIŁYŚCIE*

[bozena]

cyn.inspiration, nie trzeba prowadzić ciąży w szpitalu, tam po prostu jedziesz jak zacznie się poród. A na pytania czekam.

[avanti83]

Ja sie waham miedzy Łódzkim Rydygierem a Madurowiczem i na prawde nie wiem bo opinie na temat tych dwoch szpitali sa bardzo rozne

[La_fleur]

Ja rodziłam w szpitalu wojewódzkim w tychach. Miałam szczęscie i od północy do około 5 rano byłam sama jedna na porodówce. Miła, cierpliwa pani położna (niestety nie wiem jak sie nazywała)doradzała jaką pozycję najlepiej przyjąć bo poród nie postępował. Cudowny lekarz (Maciej Jędrzejko) badał tak dalikatnie jak tylko się dało. Nie próbował na siłę obracać dziecka. Ogólnie o szpitalu: na porodóce trafiłam na miłych ludzi, na połoznictwie położne do rany przyłóż, natomiast na noworodkach...cóz... były sympatyczne wyjątki, przy czym tylko w dzień. Jeśli chciało sie dziecko zostawić na noc (musiałam, byłam po cesarce, nie miałam pokarmu) traktowana nas jak wyrodne matki.
Ogólnie szpital oceniam dobrze, a lekarzom dzięki którym Baruś przyszedł na świat dziękuję.

[Gosia A]

cyn.inspiration, - ja rodziłam w bródnowskim - ale to było niecałe 2 lata temu - ja byłam zadowolona - znieczulenie - 350 wtedy, połozna moja - 350 i sala 1 100 za kazdy dzien - miło, kulturalnie - tylko jedzeinie kiepskie kolezanka rodziła w grudniu na zelaznej - i zadowolona . wiesz wybierz sobie dwa- trzy szpitale i pojedz tam - pogdaj z połoznymi - wytłumacza ci co i jak i ile płatne . teraz jest podobno zakaz "wykupowania" sobie połoznej - ale mozna sie czasami dogadac . co szital to rozne ceny i ze znieczuleniem i 1 ...aaa druga kolezanko i moja szwagierka rodziły w bielanskim i mowia ze super. Mi sie wydaje ze wszystko zalezy od twojego podejscia przy porodzie - mussisz załozyc sobie ze to szpital - a nie hotel i moga byc niektore osoby mniej miłe i warunki moga byc rozne - ... bedziesz tam tylko 2-3 dni wiec ..powodzenia!!!

[mal]

cyn.inspiration, kazdy sie boi ,to jest naturalne ,nie drecz sie i postaraj nie denerwowac tylko posluchaj swego organizmu i dzidziusia ,potem polozna w czasie porodu a wszystko bedzie dobrze jestem prwna ze dasz rade urodzic ..wiesz jedna bardzo fajna babeczka kiedys powiedziala ze ..jak samo wlazlo to i samo wylezie

[Fintifluszka]

Wrocław, szpital przy ulicy dyrekcyjnej-fatalne warunki sanitarne, możliwośc porodu rodzinnego tylko z konkretną pieczątką w książeczce od ordynatora, sprzęt do kitu, wszystko przedpotopowe, rozpadało sie lekarzom w rękach, o łóżku porodowym nawet nie będę opowiadać, bo płakać mi się chce jak sobie to wszystko przypomnę-personel, jak wszędzie, jedni mili, inni wredni... ogólnie NIE POLECAM

[aniabella]

ja rodziłam w Warszawie na Inflanckiej. Mieliśmy poród rodzinny, jestem bardzo zadowlona z "obsługi" na bloku porodowym A. na porodówce też w miarę ok, zależy na jaką zmianę położnych się trafiło, niektóre miłe i słuzyły pomocą a niektóre tylko warczały i nie można było o nic zapytać. za to na noworodkach wszystkie siostry bardzo sympatyczne, cierpliwe i wyrozumiałe. generalnie polecam szpital na Inflanckiej, zwłaszcza porody rodzinne. podejście lekarzy i połoznej super!

[iwi]

Ja rodziłam w 2007 w Warszawie w Praskim,polecam,odradzam bródnowski leżałam tam na patologii-istny koszmar.

[ Dodano: 2009-02-09, 15:22 ]
i nie było tam znieczulenia,więc musiałam dać radę,a zdecydowałam się bo mój prowadzący lekarz tam pracował i nie żałuje.

[Mama Lenki]

Ja rodziłam w Suwałkach i to był poród rodzinny. Nie mogę nic złego powiedzieć na personel. Później na oddziale to już nie było tak miło ale jeśli będę miała kiedyś znowu rodzić to na 100% też w tym szpitalu:)

[Lolka]

hm... ja miałam praktyki w praskim na sali porodowej i sądzę, że tamtejsze położne są nadzwyczaj ciepłe i wyrozumiałe.
Siostra Beata, czy siostra Alicja. Rewelacyjne kobiety. Wiele moich pacjentek było zadowolonych. Z tego ci się orientuję to tam też jest najtaniej.
Poród tzw. rodzinny ( z mężem - 100zł do opłacenia na izbie przyjęć, znieczulenie 600zł)> Z tego co wiem jak się weźmie znieczulenie to już za poród rodzinny nie wołają.