Witam dzis juz czwartek wiec jzu prawei koniec tygodnia, strasznie szybciutko mi jakos ten tydzien leci

ja własnie koncze łazaneczki z kisoznej kapustki robic, mniam, mniam jakos starsznie mnie do kiszonych rzeczy ciagnie

szczególenie do kapustki
Co do cieplejszych rzeczy to ja pwiem szczerze ze mi sie wogóle nie przydały i urodziłam 22 czerwca bo nawet jak było chłodniej to maluszka zawiłajam w rozek i tak szłam na spacerki

ale dla swietego spokoju mozna sobie cos ciepleszego kupic, ale polarowe to chyba jednak za ciepłe bo jednak lekarze teraz cały czas trabia ze lepiej zeby dzieko zmarzło niz sie przegrzało i nieraz musze z moja mama boje toczyc bo ona to by wnusia w 10 sweterku ubrała jak tylko temperatura poniezej 0 spada, ale takie sa juz te babcie

Tesciowa mi go osattnio ubrała w dwie pary rajtuz, spodnie dresowe, body z długim rekawem i dwa swetereki a na to zimowy kombinezon

a póżniej mi mowiła ze w tym kombinezonie to jakos tak trudno mu sie chodzi
Co do lekarza to ja chodze prywatnie i za kazdym razem mam robione usg i powiem wam ze to super sprawa bo przynajmniej jestem spokojna ze z maluszkiem wszytsko wporzadeczku a jak sobie ttak popatrze jak w brzuszku fika to odrazu sie cieplej na serduszku robi
