Anetka_smutna, nie bądz taka smutna. Ja siedze w tych sprawach od ponad 3 lat i szczerze facet nie ma nic do powiedzenia.
A akurat byłam od drugiej strony, mąż próbował zwiększyć ilość godzin wizytacji z jego w tym czasie 8 lenią córką. I nonono nic wiele nie mógł zdziałać, dostał pare dni więcej i bardziej stabilną sytuacji apropo świąt, ale tak to nic nie mógł zrobić.
Nawet jak dowiedzieliśmy się potem że matka mojej pasierbicy była narkomanką, nikt nic nie mógł zorbić, ani policja ani popieka społeczna do czasu jak ją nie złapią z igłą w żyle.
Koniec końcu, kobita zabiła się w marcu tego roku i mąż dostał prawa rodzicielskie i dziecko zaczyna mówić jak żyła i jak była martletowana psychicznie przez rodzine matki.
Obeznie idziemy do sądu z dziadkami apropo wizytacji, chca wszytko święta przerwe zimową urodziny wgląd jednym słowem na wszytstko bo uważają że skoro kontrolowali córkę i wnuczke przez 11 lat mogą to nadal robić z nami. I wiesz co prawo jest za dzieckiem, co dziecko będzie chciało to prawo mu na to zezwoli.
Kobieto to ty jesteś górą, nie daj się zastraszyć temu potworowi.
Jeśli teraz tak cie traktuje jak będzie po ślubie.
Pomagałam koleżance uciec od takiego potwora.
Bo kontrolował ją apropo wszystkiego, a sex był pierwszym powodem ich kłótni.
Bo 3 razy dziennie nie było wystarczające, a makijaż mogła zakładać tylko dla niego, niewolno było jej się malować do pracy i jak szła do sklepu. Bo to znaczyło że szła na randkę.
Pamiętaj bądz miła i pokorna, a jego to zerzre, że tak sobie ładnie radzisz z nim.
Jeśli chcesz porad jak z nim postępować nie ma sprawy pomogę ci.
Strzelaj kiedy tylko chcesz.
Pamiętaj to ty jesteś górą !!!!!!
Buziaki i zamij się dzieckiem i sobą wy dwoje jesteście najważniejsi.
