Jesteśmy po szczepieniu. Umordowałam się nieziemsko, bo Kuba wszędzie chciał wleźć i do każdej szafki zajrzeeć. Szcczepienia nawet nie zauważyl tak się wściekał, ze nie może pielęgniarce kart z szuflady powyciiągąć
chyba zaczynają się problemy wychowawcze?!
matko, co tu robić! Ostatnio nawet na zakupy z nim nie moge chodzić, bo ściąga wszystko z półek i drze się w niebogłosy jak mu zabraniam, wstyd jak diabli
Wracając do szczepienia to byłam bardzo zaskocczona, że nie został zważony i zmierzony (ponoć to tylko do roku się robi, a później tylko przy bilansach
) a ja głównie dlatego tam poszłam!! co tam szczepienie....
żartuje oczywiście. Ważyłam później Kubę w dom na wadze łazienkowej i wyszło mi 11,5 kg ale to chyba nie jest zbyt wiarygodne (chociaż nie ruszał się i stał prościutko) zmierzyłam go też przy futrynie i wyszło 83 cm ( tu z kolei wydaje mi się dziwnie mało. to by znaczyło, że przez 2 miesiące urósł tylko 1 cm, a ja mnósttwo rzeczy musiałam wyrzucić, bo były za małe
)
Przy okazji tych pomiarów sama siię zważyłam i tu zaczyyna się prawdziwa tragedia!!!!
UTYłAM!!!!!!!!!!!
80,5 kg!!!!!
masakra
[ Dodano: 2009-01-28, 20:34 ]
wiecie co ja teraz robię???? obżeram sie z rozpaczy!!!!
błędne koło