fortuna fofa ja dobrze Cie rozumiem, też mialam przeboje z tortem, ostatecznie dostalam taki jak chcialam 3-piętrowy i każdy inny smak :), Niestety rozczarowalam sie lokalem a wlasciwie jego managerką, która następnego dnia oskarżyla nas o kradzież kwiatów:) chcialam jej odwiesc, mówie - może przez przypadek wzielam ze swoimi, ale okazalo sie , że babie chodzi o kwiaty doniczkowe, malo ego byla na tyle beszczelna , że zadzwonila do nas w niedziele o 8 rano
(po calonocnym weselu) i kazala odwiesc kwiaty do 12 bo mają chrzciny . Jak pojechalam jak babie nagadalam, a sami nam np owoców nie pooddawali a mialo być wszystko co zostanie do domu spakowane. Wieć nie martw sie, jeszcze pewnie sie nadenerwujesz, ale to ma swój urok, muszą być przecież nerwy przy ślubie :)