adia26, foty super
co do nosidełka-pewnie będziesz musiała poczekać, zeby je uzyć. Kacperek jest już "za stary" na pozycję leżącą, a na biodrze-za młody. Dopiero jak będzie sprawnie siedział.
A choinke zawsze tak późno rozbieram....mam sentyment.....i Al ja uwielbiał....
mmarta, ja zdecydowałam sie sprzedać ubranka, sama wiekszość od kogos kupiłam,a pozostałe na przeróznych wyprzedazach. Jest tego masę i wyglądaja jak nowe, więc myśle że komus moga posluzyć. Zachowac ich nie mam jak, bo wyjezdzam. Z resztą nawet jak bym nie wyjezdzala i tak bym je sprzedała. Jeśli P się zmieni i czeka nas jeszcze jakaś wspólna przyszłosć typu dziecko, to i tak nie wcześniej niz za 3 lata. Sprzedam, odzyskam kasę, a potem z prawdziwą przyjemnościa kupię następna wyprawkę
dlaczego drugie dziecko ma byc gorsze? dla niego/niej chętnie polatam po sklepach, to taka przyjemność
Na 100% wyjeżdzam, nie mam zamiaru ciagnąc tej farsy. Warunkiem powrotu do P (ale nie do Irlandii) jest podjecie przez niego terapii.
[ Dodano: 2009-01-29, 15:02 ]
acha-dziś miałam koszmarna noc....chyba wiem jak sie czujesz Marta....
Al obudził sie ok 1, ja akurat brałam prysznic i nie słyszałam, a mój szanowny P rzecz jasna ze słuchawkami na uszach i miał w nonono moja prośbe żeby byc czujnym w razie co. Kiedy do niego przyleciałam zdążyl sie juz poważnie rozryczeć i nie dał sie uspokoić. I potem spanie 10-15 minut, wrzaski pół godziny.....i tak do rana....przypuszczam że to moga byc zęby, bo gryzł reke jak oszalały, a prześcieradło az mokre tak sie ślini. dziąsło rozpulchnione i twarde, ale nic konkretnego....
A P oczywiście stopery w uszy i gites....dzis ledwo patrzę na oczy....