plum mamuśki
a może to potówki ?
noo, zastanawiam się... w sumie wczoraj moja mama go opatuliła jak na Sybir i jak spałam i pół wieczoru, jak się musiała natulić gostka na zapas to był bardzo za grubo opatulony...
chyba że jest jeszcze inna przyczyna powstawania potówek, to piszcie, bo kurna nie wiem...
ja odespałam poranek, ale jakaś taka dziwna jestem.. smutno mi bez mamy....
poznalam przez internet koleżankę w moim miasteczku, Kasię
i chyba się umówię na jutro na spacer zapoznawczy - też przy okazji smutki odgonię....
[ Dodano: 2009-01-29, 18:56 ]
jedwabna, cześć cześć
noo, my czekamy między innymi na Ciebie także zaglądaj śmiało i pisz częściej
mam takie pytanie do was - czy ktoras z was korzystala z jakiegos znieczulenia podczas porodu??
i co myslicie o tym znieczuleniu zewnatrzoponowym?
taak, ja miałam kilka, a rodziłam w Szkocji... na koniec do cesarki dostałam zzo i było suprrr - strasznie się bałam tego, ale okazało się, że niepotrzebnie zupełnie... nic nie bolało, a jak anestezjolog wbijała się w plecy to ukłucie bolało mniej niz uszczypnięcie, za to jaka ulga
ja w tym czasie miałam skurcz i fantastycznie w ułamku sekund poczułam jak zanika ból od skurczu