Murat mnie odesłał z kwitkiem bo zapytal mnie z tego czego nie chcilo mi sie czytac

no nic lepiej ze odeslal mnie teraz i moge przyjsc za tydzien a nie w sesji poprawkowej.
U nas ciężko, Maruń jest już na skraju załamania bo przez ostatnie 3 miesiace zamiast zarobic stracił 200zł. Dzis o 15 zniknal z pracy, ale zadzwonil, wszystko w porzadku, nie lezy w rowie. Ma dwie propozycje pracy wiec może jakos to bedzie. Mam taka nadzieje. Jak nie to jakoś bedziemy ciułac. Co poradzic...Jak pisał A.A. Zinowiew - ludzie wola być niewolnikami bo daje im to poczucie bezpieczenstwa, chca miec mniej, ale miec cokolwiek.
Nie ma tego złego...
kilolek, gratulacje! Ja tez od dzis spowrotem wzielam sie za sadzanie, Lenka szczesliwie niczego nie zasikała, ładnie przytaknęła jak zapytałam czy chce siusiu i zrobiła, więc może coś z tego będzie. Lada moment będą ferie to się za nią porządnie zabiorę bo u nas pieluszki podrożały
