Jak ja byłam matką chrzesną (3-krotnie) to musiałam kupić ubranko do chrztu,szatkę,medalik. Chrzestny kupił gromnicę i płacił za chrzest.
natomiast jak ja chrzciłam swoje najmłodsze dziecię (w święta B. Narodzenia) to sama kupilam wszystko oprócz szatki (taka jest u nas tradycja).Chrzestny gromnicę. I my z mężem opłaciliśmy księdza. Chrzestni prezentu nie kupowali,tylko goście.