moje dzieci i ja jesteśmy grubi i ....no właśnie i ..... no poprostu .... to jest niezdrowe .... ale to tak łatwo powiedzieć .... schudnij ..... eh ..... pewnie temat grubości też ja poruszyłam .....Moje dzieci akurat oboje lubia sobie zjesc,i nie potrzebuje babci ani dziadkow po prostu moje dzieci sa okragle i juz,ale one te kalorie spalaja bo sie ladnie razem bawia i jest Ok.
Dokladnie tez tak mysle,ale mam tez wrazenie ze jedna przez druga chce byc lepsza..Każda z nas wychowuje swoje dziecko/dzieci tak jak umie najlepiej i robi co uważa.
Owszem Nicolka wie ze pewnych rzeczy ruszac nie wolno,ale watpie zeby chciala zrozumiec dlaczego tak naraz ma spac bez smoczka i dlaczego tak naraz smoczek jest Brzydki a Marcusek ma smoczka.. ?? Ciekawe czy by zrozumiala?? Ja nawet jeszcze nie probowalam jej oduczac.. bo jeszcze jest czas.. I to nie uwazam za przesade??Argument, ze Nicola podbierze smoczek bratu tez mnie nie przekonuje, bo to juz duza dziewczynka i wiele rozumie, ze czegos nie wolno dotykac, ruszac czegos, przynajmniej u mnie w domu sa takie rzeczy, ktore sa w zasiegu rak dziecka, ale Emilka wie ze nie moze ich ruszac.
I tak tez robie,uzywam tych Zlych rzeczy i jakos wcale nie uwazam ze one sa zle?? No ale to tez moje zdanie..Oczywiscie to tylko moje zdanie, a Ty mozesz sobie uzywac smoczkow i chodzikow do woli
Dokladnie tak samo mysle,i wcale nie zamierzam sie obrazac.. Od tego jest forum zeby rzeczy ktore mnie delikatnie irytuja po prostu mowic o tym glosno tutaj.. I powiedzialam co mysle i jest Ok.Kristi, tylko absolutnie nie chciałabym, żebyś się obraziła. Po prostu Ty powiedziałaś swoje zdanie i ja takze, ostatecznie od tego jest forum
to mi się spodobało - ale najlepsza mama to też mama dbająca o to aby dziecko w przyszłości było dobrym i zdrowym człowiekiem .... czyli stosowanie przez naz zakazów i nakazów też czyni z nas super mamy ale każda musi być dobrą mamą dla swojeo dziecka - nie dla dziecka "koleżanki" a jżeli ktoś chce posłucha dobrej rady .... bo na siłe nikogo nie przekonamyTo chyba normalne, ze kazda sie stara byc dla swojego dziecka jak najlepsza mama?
mam ... ale to nie pomaga - nie wyciągnie tego "czegoś"- a teraz to nawet boje sie cokolwiek sama robić - jedyne co robie to daje krople do nosa ... bo o ile to jest "zaschnięta kozica"- to może pomoże .... ale wątpię ..... prosiłam męża i przyjedzie około 18 - to pojedziemy do szpitala ....fridę albo inny aspirator do wyciągania fąfelków z nosa? Chyba to by nie zaszkodziło
Ja tak nie odczuwam, przeciż to nie zaden wyścig....Dokladnie tez tak mysle,ale mam tez wrazenie ze jedna przez druga chce byc lepsza..
To mi się podobało. racja Aginkoto mi się spodobało - ale najlepsza mama to też mama dbająca o to aby dziecko w przyszłości było dobrym i zdrowym człowiekiem .... czyli stosowanie przez naz zakazów i nakazów też czyni z nas super mamy ale każda musi być dobrą mamą dla swojeo dziecka - nie dla dziecka "koleżanki" a jżeli ktoś chce posłucha dobrej rady .... bo na siłe nikogo nie przekonamy
Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości