dzień doberek
ja "szaleję" od rana
wstałam o 6.30, nakarmiłam mniejszego, potem zeszłam na dół, puściłam pranko, ogarnęłam kuchnię, wylałam do zlewu zimną kawę i zrobiłam nową
potem obudziłam Norberta, przebrałam mniejszego, bo czas był z piżamki gościa wyrzucić, wrzuciłam do kołyski, śpi dalej (albo udaje
), zrobiłam większemu śniadanie i wylałam zimna kawę... zastanawiam się, czy robić następną
aaa, śniadanie spożywam w między czasie
to taka dietetyczna forma spożywania śniadania: bierzesz dwa razy po łyżce jogurtu z muesli, gryziesz w pośpiechu te wióry (zastanawiając się czy to nadal te zboża i suche owoce tak grzęzą między Twoimi zębami, czy juz ukruszyły Ci się zęby
), po czym biegniesz po schodach do sypialni dziecka, zawartość spożytego pokarmu się "ubija" na dnie żołądka dając prawdziwe uczucie sytości
schodzisz na doł i powtarzasz czynności
w między czasie puść pranie
i żywo, żywo po tych schodach
noo, to ja taka mam głupawkę od rana
a to przez ten śnieg za oknem.. i nie pójdę do przychodni z Małym, bo moje graco płozów nie miało w wyposażeniu
zresztą, kurna, śniegu to my się nie spodziewaliśmy
za to Noprbert stwierdził rano, jak wstał i wyjrzał za okno, że to będzie znów najlepszy dzień w jego życiu
u nas nocka oki, chociaz Alutek miał problem z zaśnięciem, znaczy chciał pogadać jeszcze tylko matka padała na pysk
niedobra matka
noo i się musiał domagać uwagi popłakując, aż się tato podniósł
i wpakował gościa w rożek i pacnął między nas, po 5 minutach Krzyśka chrapania dziecko padło
i przerzuciłam do kołyski
a wiecie, co zauważyłam? Młody od wczoraj próbuje nowe tony głosu
wczoraj, jak leżał i gadaliśmy rano to zrobił cos na kształt "mrał", zdziwił się tak, aż zesztywniał i potem właśnie cały czas tak wydobywał dźwięki z siebie i nasłuchiwał... noo, padałam z gościa
ale przynajmniej wiem, że zaczyna świadomie słyszeć siebie i niedługo doprowadzi to do tego, że będzie świadomie wydobywał z siebie dźwięki (czytaj: świadomie płakał, żebym przybiegała)
chciałabym, żeby Nadi się odezwała
dziś zakończę wątek styczniówek 2009
a jak tam u Was?? jak nocki?? jakie plany na dziś?? jak Wasze maluszki?? jak Wy??
spowiadać mi się tutaj
musimy rozruszać wątek, bo to dosłownie nieprawdopodobne, że tak się obijamy
[ Dodano: 2009-02-05, 08:57 ]Nadie,
Kochana
dopiero, co pisałam o Tobie
gratuluję
noo, teraz mogę z lżejszym sercem zamknąć wątek styczniówek