hej
Jestem,jestem
Czytam Was codziennie żeby na bieżąco być,ale coś pisać mi się nie chce,bo szczerze Wam powiem,ze w sumie nie ma o czym
Każdy mój dzień wygląda tak samo-zastanawiam sie nawet czasem jaki to dziś dzień tygodnia,bo wszystko mi sie zlewa w jedno.Może się to zmieni,jak wyjdę wreszcie na zewnątrz i dojdzie mi niebywała rozrywka w postaci spaceru z dwójka maluchów
Malutka nadal spokojna,choć ma już coraz dłuższe okresy czuwania miedzy karmieniami i wtedy zazwyczaj chce na raczki,na szczęście załapała smoka i troszkę ja nim oszukuje żeby posprzątać czy zrobić obiad.
Bartuś tez już nie jest zazdrosny,gada z Mała i przynosi jej swoje zabawki,nawet najbardziej ukochane,takiego mam syna mądrego
dzidzia na szczescie spi
Moja tez z tym,ze na moich kolanach
Na szczęście mam już posprzątane i poprane,pranie wisi a obiad mam z wczoraj,bo staram się na dwa dni robić.
Miłego dnia