hej widze,ze walentynki nie bardzo wam wyszly
Maja takie rzeczy we krwi-w koncu sa facetami
duki jedne
u mnie nie lepiej przyjechal z pracy dostalam czekoladki i martini, mial byc mily wieczor i wogle, a spedzilismy go jak stare pierdoly on sapal ze go brzuch boli bo sie chleba najadl wiec moje swieczuszki i pachnacy balsamik na nic sie zdaly siedzial i ogladal filmy i o cos zaczol sie czepiac wiec nawalilam sie tym martini i poszlam spac o 22
, a z tym zdobywaniem to masz racje
dana oni na poczatku sie staraja a teraz nic
maja wszystko w nonono ale ty musisz kolo nich latac jak zwykle.
ja nawet noc mialam do nonono bo ten chrapal jak wsciekly
,a jak go szturchalam to sie pytal co misiu co
, potem zaczelam go za ucho szarpac a ten mie po rekach calowal
no a teraz oczywiscie po sniadanku poszedl spac ,wiec ja do niego ze moze to ja sie zdrzemne bo niespalam pol nocy a ty z malym osiedzisz, on sie zaczol smiac i cos tam podukal i poszedl spac,bo przeciez ja moge sie w dzien przespac
a na tą swoja alergię dostajesz jakieś leki ??
wiesz jak bylo mi bardzo źle to bralam zyrtec czy jakos tak
, ale odkad jetem w Irlandi to troche mi przeszlo i juz nie potrzebuje tych lekow
aaaaaaaa tak wogle to milej niedzieli mimo wszystko wam zycze