A ja Wam powiem, że fajnie nie znać płci dziecka, do końca jest to niespodzianka, nie wiesz kogo rodzisz, synulka czy córcię, dodatkowa adrenalinka. Przy pierwszym dziecku wiedziałam, że dziewucha będzie, ale przy Kindze nie chciałam wiedzieć. Najśmieszniejsze były podchody mojego lekarza, który wiedział i próbował mnie podpuszczać, żebym zgadywała, ale ja nie chciałam. No i ta radość na porodówce jak się okazało, że druga dziewczyna ... bezcenne

bo chcieliśmy dwie dziewczyny i mamy!