19 lut 2009, 12:19
sabciu on sie zmienil przy tym koledze - ja wyjechalam na wakacje jako opiekun na koloni sportowej a oni sie wtedy tak zaprzyjaźnili, tamten jest strasznie wulgarny, ciągle za coś do aresztu trafia przynajmniej raz na 2 tygodnie, matke swoje traktuje jak ostatnią szmate i jeszcze sie tym chwali a krzysiek jak tylko coś na niego powiem to broni go jakby to on byl najwazniejszy - od tego czasu on sie zmienil, zrobil sie bardzo agresywny, odzywa sie jakby byl jakims kryminalistą, nawet jak wzoraj pojechalismy na pizze to mi aż wstyd bylo tak sie zachowywal, ja go nie poznaje - a jak tamten zadzwoni to krzyska nic juz nie interesuje i leci do niego - ja slowa nigdy nie powiem bo wiem, że awantura bedzie a on i tak wyrzuca mi, że ja go ograniczam. czuje sie jak 5 kolo u wozu taka niepotrebna i niechciana, dzis w nocy nawet cos przez sen mówil o Maxie. Kiedyś naprawde byliśmy szczesliwi, teraz żyje tylko dla syna, strach pomyśleć co by bylo gdyby nie Wiktorek