noo, jasne, że tak od tego chłopcy maja psikawkiczy wasze maluchy też siusiają jak tylko pieluche ściągniecie? u nas od razu fontanna i wszystko do przebrania
noo, ja sie boję, że jak u mnie przyjdzie prawdziwa, szkocka wiosna, to znów będzie lało całymi tygodniamija chce wiosny...
[ Dodano: 2009-02-21, 19:24 ]
Jedwabna, ja tak samo miałam problem z czasowym ogarnięciem tego wszystkiego, co się działo... wiesz, co podziałało najlepiej? uświadomiłam sobie, że wszyscy w domu potrzebujemy czasu, żeby przyzwyczaić się do nowej sytuacji... do nowego członka rodziny.... szczera rozmowa z partnerem też mi pomogła, bo mu powiedziałam, że nie wyrabiam i potrzebuję pomocy... że to przytłaczające tak całą dobę opiekować się malcem i potrzebuję, żeby mnie odciążył i pomógł w domu, a tym bardziej że starszy syn też domagał się uwagi
noo w każdym razie pamiętaj, że to całkowicie naturalne i minie... znajdziersz czas, ale musicie się poznać z maluszkiem, nauczyć jakby siebie, wpaść w jakiś rytm dnia i wtedy łatwiej Tobie będzie opanować sytuację i cosik zaplanować, iii napisać posta lub dwa
[ Dodano: 2009-02-21, 19:40 ]
Marcia, juz Chłopu powiedziałam, że jak z Tobą kawy nie wypiję to w taka depresję wpadnę, że ma nie ryzykować i na pewno dowieźć nas do Kraka
noo, ja siedzę, a Was nie ma....