a ja tam moim dzieciom nie wynagradzam w zaden sposob tego ze Bartka nie ma przy nas .... u mnie dyscyplina panuje przede wszystkim .... a co do nowego faceta w domu to owszem moze on według mnie miec swoje zdanie wrecz powinien ale to on musiałby u mnie zaakceptowac moje dzieci i mnie .... tylko ze ja wiem ze robie dobrze ... daje z siebie wszystko ...
zreszta ja jakos nie ufam ludzia ... zanim kogosbym wpusciła do domu musiałoby minac troche czasu ... musiałabym go dobrze poznac ... a to napewno nie jest kwestia miesiaca ,dwuch ... zreszta nie narobiłabym dziecia w głowie bałaganu pod tytułem dzis mieszkamy z nowym tata a jutro juz nie bo sie nie dogadujemy .....
To według mnie jest ta odpowiedzialnosc ciazaca na nas .... i ja wiem jak to jest jak sie potrzebuje milosci , przytulenia .. wsparcia lub poprostu kogos obok kto kroczy zz nami ...
a jezeli ktos udezyłby moje dziecko zabiłabym ... przysiegam .... ja sama nie stosuje kar cielesnych a obcy facet jakby to zrobił jesssssuuuu ...
