Wyslę CI przepis, tylko muszę jeszcze raz poprsic mamę o ten przepis, bo mi gdzieś wsiąkł..hehe
dziekuje bardzo, Ja w takim razie czekam na przepis/
Tu nie dają odrazu antybiotyku, mi się to akurat podoba...
a wiem że w PL dają często od razu, lekarz zbada dziecko....i juz antybiotyk....
Ja myśle że dzięki temu ze Antek miał dopiero raz w zyciu antybiotyk to bardziej się uodpornił
to prawda. Tak jak Bzik, ma juz przeciez prawie 3 ;lata a tylko raz mial antybiotyk-jakies 2 lata temu i to o slabym dzialaniu-bardziej lek wspomagajacy leczenie niz antybiotyk to byl
Dzieci Nam jakby mniej choruja, a jak choruja to sama widze po Bziku daje sobie rade maluch z tym paracetamolem. Zawsze staram sie miec polski syrop od kaszlu...tak w razie czego podaje-nie zaszkodzi a moze pomoc.
Elzunia napisał/a:
Chyba moge sie nazwac kobieta pracujaca hehhe
a pewno, żadnej pracy sie nie boisz
No niestety,nie moge sobie pozwolic na nic nie robienie, chociaz Jarecki sie czasem
rzuca",ze mnie wieczorami w domu nie ma,ale jak mowia bez pracy nie ma kolaczy.
Mam "plan",ze posprzatam sobie jeszcze przez rok,a jak Bzik pojdzie na caly dzien do szkoly wtedy znajde normalna prace i wieczory bede miala tylko dla rodzinki