Tak, mowil slowa komunikacyjne typu siku, pic, jesc, choc juz rodzaj picia nazywal po holendersku,wiec to dziwnie brzmialo pol zdania tak a pol tak.a powiedz jak zaczynał chodzić to juz mówił po polsku?
no mi też o to chodzi...Ja mam troche inne podejście bo Antoś jak ja w pracy jestem zostaje z babcią. Chodzi mi tylko o niego, o to jak się on w tym przedszkolu odnajdzie
no własnie to są ogromne plusy i dlatego jestem ZA!Ale widze po dziecku,ze sie zmienia,ze fajniejszy jest i smielszy..
hmmm no a to jest minus....ajćNo ale zeby nie bylo tak rozowo to powiem,ze nauczyl sie od starszych dzieci w grupie mowic po angielsku fak ju..mam z tym wielki problem,bo malemu sie to slowko podoba. Zglosilam do nauczycielki..ma ich bardziej pilnowac
wielkie brawa dla odwarznego Antosia..no kochana mozesz byc dumna,bo widze na osiedlu jak dzieci w podobnym wieku do Naszych chlopcow sa rozrabiakami i samolubami...Mój Antek ostatnio pięknie bawił się z innymi dziećmi na placu zabaw...naprawde byłam pełna podziwu, był oipiekunczy w stosunku do młodszego chłopczyka,dzielił się "zdobyczami" typu patyk..pomagał ... hihi miałam też ubaw bo to były dzieci angielskie Antek do nich po polsku a one do Niego po angielsku, ale sie dagodali hihi Antek tylko powtarzał : "come on", "take it take it" , "thank you" i "go" no takie tam proste ale to zawsze coś
i tak staram sie żeby miał kontakt z dzieciakami, chodzimy prawie codziennie na rózne zajęcia...A Antosia do dzieci ciagnie i nie ma co sie maluszkowi dziwic,bo ilez mozna z mama w domu siedziec hehhe
napewno, wszystkie nasze dzieciaczki dadza sobie radę.Chce wykorzystac wszystkie te dni otwarte w tych wybranych przez nas przedszkolach, żeby sie oswajała z dziećmi, przedszkolem. Ale jestem po tych zajeciach bardzo pozytywnie nastawiona i juz tak sie nie boje wrzesnia, myślę, że Emilka sobie dobrze poradzi.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości