witam dziewczynki z rana, co do śledzi nie wypowiadam się bo jestem weganką, ale z tego co sie orientuję to jakieś 80 % kobiet w ciąży bez nich żyć nie może - cytrusów nie polecaja bo mogą uczulić jeszcze nienarodzone dziecko, ale ja bym brala na to poprawke - kiedyś kobiety wszystko jadly, ja przez calą ciąże najbardziej (prócz kisielku oczywiście) mialam ochote na pomarańcze, mandarynki i zdjadlam ich fuuuuuuul do tego winogron i wyniki odebrane wczoraj mam idealne, pani nawet nie chciala uwierzyć, że mięsa i ryb nie jem bo powiedziala, że w 8 miesiącu żadko kto ma takie wyniki

Zreszta jakbysmy mialy nie jest tego co napisza tu i tam to bysmy z glodu pomarly, mój pierwszy gin do którego chodzilam w ciąży to w zasadzie nic mi nie pozwalal jesc

mówil , ze mleko to dla osesków a nie dla starej krowy i w sumie skonczylo sie, że mam jesc 4 jajak dziennie i chrupkie suche pieczywo - jajek nie jem bo jestem weganka no a podejrzewam, że na tym jego pieczywku daleko bym nie zajechala. Dzięki Bogu zmienilam lekarza

,
co do granicznej ilości hemoglobiny to faktycznie jest od 12, ale u kobiet w ciąży wraz z rozwojem plodu ta granica sie zmniejsza więc jeśli ma sie nieco niższa to też jest dobrze - organizm przeciez pracuje za dwoje P)