12 mar 2009, 16:45
moja mam to kiedyś normalna byla, ale po rozwodzie tak zdzieczala, mloda jest po ma 44 lata wygląda na 35 max i tez modo sie czuje a tu życie ma takie, że siedzi sama w 4 ścianach i taka sie zrobila jak stara panna. Ja bede inna dla swojego dziecka, niewyobrazam sobie mu czegos wypominac, owszem trzeba uczyc samodzielności, ale my sie sami utrzymujemy a jak u niej siedze to co mam ze sobą jedzenie nosić i moze jeszcze mydlo jak rece myje???? Mam dość tego, ciągle sie denerwuje, że powie mi, że to nie tak i to nie tak i wypomina, że ma swój dom i po co ja tam przychodze. To nie bede przychodzic, myslalam, że jej bedzie przyjemnie jak bedzie miala z kim porozmawiać, ale nie kosztem moim i mojego syna, ona potrzebuje psychologa