WITAM!Dziekuje kochane za wsparcie,jak zwykle moge na Was liczyc
Ledwo zyje,w nocy mialam temperature 39,5
Malo nie umarlam,chodze w masce chirurgicznej na buzi,zeby zminimalizowac ryzyko zarazenia Natalki,ale cholera wie czy to cos da
Za to u nas jak bylo tragicznie z nocami,posluchalam rady mojej poloznej i teraz Natalka spi od 19.30 do 5-6 rano bez wybudzen.To inne zycie jest jak dziecko spi w nocy
Najwazniejsze stawiam
na pol roczku mojego szczescia!!!!Nareszcie,wiecie normalnie mam jakies lepsze dzieki temu nastawienie,kazdy mi mowil,ze najgorsze pierwsze pol roku,pozniej jest lepiej.Uczepilam sie tego jak psychiczna
W ogole wczoraj tak sie strasznie zle czulam,ze poklocilam sie z moja mama,bo probuje mi wmowic ze solenie i slodzenie jest dla takiego malego dziecka ok,bo ona nas tak wychowala.Wiec uslyszala ze nie mam zamiaru karmic dziecka jej przedpotopowymi metodami z przed 30 lat.Bo ja dzieki jej karmieniu mam tendencje do tycia i prochnice od dziecka :
Myslalam ze mnie to ominie,ale juz mnie w**** jak ktos mnie uczy jak mam wychowywac swoje dziecko