ale popisałyście

suprr
dobrze Wam idzie beze mnie
ja na chwilkę kropkę postawić na dobranoc, bo Chłop gada sobie z kumplami i dorwałam się do klawiatury
ja wprowadziłam plan dnia, ale bez sztywnych ram

staram się pilnować odstępu między karmieniami i czasu aktywności tak, żeby na wieczór był chętny do kąpania, jedzonka i spania

ale wtedy jedynie bez problemu zasypia, podnoszę go do odbicia, beka na pół osiedla i kładę do kołyski i gościa nie ma w ciagu kilku-kilkunastu minut

za to problem mam ciągle w ciągu dnia, bo on męczy się niebywale, a najchętniej by chciał na rączkach, co znów mi nie pasuje... noo, ale może to przejściowe, będę twarda to zapomni o sypianiu na rączkach

na dobranoc dla Maluszków

i Wam też kolorowych senków
