asiu hm...być moze sie martwi po prostu..? chociaż ja wiem co znaczą te niby niewinne porady...
sama po poronieniu w stosunkach ze swoja teściową definitywnie sie wycofałam. jej reakcja tylko upewniła mnie w przeświadczeniu, ze to jest po prostu nie dosć, ze dziwna to po prostu nie zawsze dobrze nam życząca kobieta...u nas jest to bardzo skomplikowane.
w każdym razie - nie bedę dobrym doradcą
asiu
ale generalnie - nie daj sie