Nasze sierpniowe dzieciaczki 2008.

[shoo]

" Dwadzieścia lat temu czworo nastolatków wymknęło się do lasu z letniego obozu. Dwoje odnaleziono później z poderżniętymi gardłami. Pozostała dwójka jakby zapadła się pod ziemię, nie pozostawiając po sobie nawet najdrobniejszego śladu. Była wśród nich siostra Paula Copelanda, obecnie prokuratora i owdowiałego ojca sześcioletniej Cary. Paul ma ambicje polityczne, ale jego plany mogą lec w gruzach, gdy w zastrzelonym na Manhattanie mężczyźnie rozpoznaje ofiarę tamtej tragedii. Nie ma wyjścia, musi postawić sobie pytanie – czy jego siostra żyje? Jaką tajemnicę skrywa milczący las? Co naprawdę wydarzyło się owej pamiętnej nocy?"


zapowiada sie ciekawie...

[ Dodano: 2009-03-20, 14:48 ]
Gie

[Gie]

Ostatnio czytalam Nore Roberts "Wizje smierci" , "Smiertelna ekstaze", "Podniebny taniec", "Nie ma jak w domu" Mary Higgins Clark, no a teraz tego Cobena...

[ Dodano: 2009-03-20, 14:51 ]
SHOO - no dokladnie,\to juz wiesz o co kaman... ale ksiazka jest naprawde wciagajaca i trzyma w napieciu, super...

dobra, pppaaaaa

[margarita83]

no proszę spożywane jabłko może mieć aż tak różne znaczenie, wierzyć mi się nie chcę że akurat zjedzone cale a starte na szklanej tarce robi taka różnicę - sorry ale uważam to za bzdurę

Tak bierze mnie coś, wszystko mnie boli, jestem taka osłabiona i mam ochotę przypieprzać się do P. o byle co ale nie odzywam się bo jest ok

[Gie]

a co Cie tak zdziwilo...?? nie lubisz takiego typu ksiazek??

[ Dodano: 2009-03-20, 14:54 ]
MARGARITA - tez mi sie wydaja jakies dziwne te onformacje o jablku...


lyknij sobie cos antygrypowego, ja juz praktycznie jestem zdrowa, nawet katar zniknal...

dobra, teraz juz naprawde lece.

[Jagna30]

a ja mam mega ból dyni....

[margarita83]

łyknęłam ferwex i tabcin, pomyśle o czosnku, zapytam co P. na to

[Gie]

a ja mialam pierwsza scysje z tesciowa, ale napisze o tym pozniej...

[shoo]

a co Cie tak zdziwilo...?? nie lubisz takiego typu ksiazek??

nie-e nie o to chodzi, sama fabula wydala mi sie "straszna", w sensie przerazajaca... cos jak Blair Witch Project... ale lubie wszystko, co wciaga.

zgaduje.. tesciowa podala/zrobila cos, co Ci sie nie spodobalo... oczywiscie w kwestii Su

margarita83, nie czepiaj sie o byle co, nie warto psuc dobrej atmosfery (cos o tym wiem, hehe)...

ja tez sie jakos kulawo czuje..
Gie, pisalas kiedys, ze jak sie lyka tabletki anty, to mozna miec plamienia (owulacja?), bo wlasnie cos takiego mam, a @ to nie jest...aha i jestem dokladnie w polowie opakowania

[ Dodano: 2009-03-20, 17:45 ]

łyknęłam ferwex i tabcin, pomyśle o czosnku, zapytam co P. na to

lyknij czocha i nie pytaj P., bo pewnie powie, ze masz tego nie robic
najwyzej dzisiaj nici z przytulania, ale zdrowie wazniejsze

[ Dodano: 2009-03-20, 17:53 ]
hmm znalazlam cos takiego:

Przy stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych owulacja nie wystepuje (hormony blokują owulację) a wię to z pewnościa nie było plamienie okołoowulacyjne.

no wiec teraz nie rozumiem...

aha, w tym samym poscie bylo to:

Jeśli stosujesz antykoncepcję hormonalna to musisz wiedzieć, że plamienia i nieregularny profil krwawień jest niejako wpisany w ta metodę antykoncepcji, a więc moga pojawic się nieprzewidziane plamienia/krwawienia poza krwawieniem z odstawienia w przerwie 7 dniowej.

[Gie]

SHOO - no to juz wszystko wiesz o tych plamieniach... to samo mialam napisac... no i owulki przy tabsach rowzniez brak...

co do tesciowej - nie, nie o to chodzi... napisze w skrocie: zadzwonilam dzisiaj do niej po rozmowie z mama i po tym jak sie dowiedzialam o tym jablku i POPROSILAM tesciowa, zeby go malej nie podawala na razie... podkreslam slowo POPROSILAM, a Ona sie na mnie obrazila... no, ale to wymaga dluzszego komentarza, wiec opisze wszystko ze szczegolami nieco pozniej, bo teraz robie obiadek dla Pana... ehh...

[shoo]

podkreslam slowo POPROSILAM, a Ona sie na mnie obrazila...

ach te tesciowe... pewnie mysli, ze Ty myslisz, ze ona sie nie potrafi nia zajmowac.. czyli podwazasz jej metody wychowawcze... a starsze kobitki maja na tym punkcie fiola (bo jak to, one cos zle robia?!)... mam nadzieje, ze sobie to wyjasnicie, w koncu TY jestes matka i masz prawo (i obowiazek nawet) decydowac, co jest najlepsze dla TWOJEGO dziecka...

A. juz wrocil, udaje, ze wszystko ok... a ja go tak z buta traktuje.
tym razem nie bedzie tak latwo, ze powie przepraszam (a naprawde wcale tego nie czuje) i ze wszystko bedzie cacy... trzeba byc twardym, nie mientkim

zajrze moze pozniej.. teraz ide kapac malego