o rany...ale miałam zaległości!!!!!

ale ciesze się, bo nareszcie ruszył nasz watek!!!!

i dziękuję za troske i poszukiwania zaginionej
zbiorowo wszystkiego najjjjj dla naszych solenizantów

mam ogromna prośbe-6 miechów to jednak jakaś okragła "rocznica"-może powklejajcie jakieś foto-story naszych Bejbików? jak rosły, zmieniały się?

byłoby super!!!!
A u nas ciężko. 3-cia noc masakry-chyba zęby rosna Alowi, bo głodny nie jest, a wrzesczy jakby go ze skóry obdzierali

Boże, jeszcze nigdy takiego wrzasku nie słyszałam

dziś troche lepiej-zaaplikowałam czopa viburcol, zasmarowałam dziąsełka bonjela i uzbroiłam sie w stopery, żeby choc troche ten wrzask wygłuszyć. I jakos przezyłam
Co do ogólnego rozwoju Ala-nadal nie siada sam, ale ma potworne ADHD-cięzko go zapieluchować czy przebrać, tak się kręci

no i nie poleży za długo na plecach-zaraz fik na brzuch

całkiem nieżle wychodzi mu równiez pełzanie-na razie wokół własnej osi
acha-Al ma chyba jednak te nietolerancje laktozy z białka mleka krowiego-zrobiłam próbe i przerwałam diete antymleczną...na drugi dzień znowu go wysypało
ok-lecę na spacer, bo piekna pogoda. adia-szkoda że nie bedziesz osobiscie w Dublinie
