czesc cisza...hehe
mala moja juz raczkuje, wstaje trzymiac sie szczebelkow w lozeczku, ale na kolankach
pozatym jakos ida przygotowania do slubu hehe, ale ile to zalatwiania, sukienke juz mam, buty tez.....
matko to juz niedlugooj bedzie stresik:))))
karina od maja bede mieszkala u Mamy...wiec napewno juz czesciej sie jakos uda zgadac, a jak pogoda sie poprawi i czas pozwoli nie bede tak zalatana juz zalatwianiem ślubu, to trzeba sie wkoncu spokac..:))))
pozdrawiam Wszystkich