Witajcie z ranka moje brzuchatki
od kilku dni mam masakre ze spaniem, budze sie o 3.00 czy 4.00 w nocy i nie potrafie zasnać aż Przemek nie wyjdzie do pracy czyli do 5.40... potem zasypiam jak dziecko i śpie do max 9.00 a jak wstaje to łeb mi pęka...
do tego sniły mi sie same głupoty, bo wczoraj spotkałam koleżanke w drodze do sosnowca... ale do rzeczy- mądra to ona nie była, cos tam o badaniach mi gadała i cały czas o chorych dzieciach jakie to sie rodzą, ze jej cioci lekarz nie wykrył choroby dziecka itp...
trzeba miec k* nie równo pod sufitem zeby ciezarnej takie rzeczy gadać
zj*bałam ja jak psa... tak mnie wkurzyła ze dostałam znów biegunki i nie umiałam sie skupić na egzaminie, a już mi przechodziło...
skad sie biorą tacy ludzie bezmyślni???????????
stawiam
i mam nadzieje ze poprawie sobie humor na forum
no i tak jak sie spodziewałam w kwietniu bedzie zastrzyk kasy, tylko kosztem tego ze Przemek w tym miesiacu przerobił wszystkie soboty i wszystkie niedziele - ale wypłata bedzie wyzsza o cały tysiac złotych
przynajmniej spłącimy częsć długu
no ale mam kolejny orzech do zgryzienia- uczelnia
mam problem jak cholerka, bo chciałam zaliczyć 4 semestr w czerwcu, niektóre praktyki itp... tylko ze okazało sie wczoraj ze mam praktyki od 14 czerwca aż do 31 lipca, z przerwą 4-dniową 17-21 lipca... reszta przerw wynosi 1 dzień
no wiec wyglądało by to tak ze jade na paktyke 14.06 wracam 21, wyjeżdzam 22 wracam 28, wyjeżdzam 30 wracam 8.07, wyjeżdzam 10 i wracam 17, wyjezdzam 21 i wracam 31.07.... a wiec nieciekawie... nie wiem, czy w tym roku moge liczyć na rodziców koleżanki jeśli chodzi o psa, ale to najmniejszy problem, pozostaje też hotel
ale najbardziej obawiam sie czy ja dam rade tłuc sie pociagiem do Szczecina, tam łazić w terenie, wrócić ze szczecina i na drugi dzień wyjechać już do Zakoapnego... i tak w kółko, bo wszystkie praktyki są wyjazdowe 5-10 dniowe
a jak nie zalicze praktyk= nie zalicze semestru
u nas jest tak ze jak sie powtarza praktykę to samemu sie placi za pobyt, a teraz mamy tak ze jak jedziemy w terminie to płaci UŚ...
wiec pozostaje mi tylko wziasć już teraz urlop dziekański...
a potem bede sie martwić co bedzie dalej, tylko ze predzej czy później te praktyki mnie czekają a dziecka nie zostawie w domu na miesiąc