Dokladnie jakbym przypominala sobie moja wizyte na usg. W piatek 13 juz kilka dni przed wyjazdem powiedzialam Marcinowi ze cos jest albo bedzie nie tak... Powiedzial; tylko zebym nie kierowala sie zabobonami, ale to juz kobieta czuje. Tak samo bylo dzien przed tym jak zaczal sie porod z Zuzanna. Tez wiedzialam ze pojade chociaz bardzo dobrze sie czulam. Tak to juz jest z nami kobietami i z nasza intuicja...powtarzałam marcinowi, ze coś sie stanie, na drugie usg szłam z takim strachem, z takim niepokojem, z jakim nigdy nie chodziłam do gin....
Wróć do „Przed Ciążą, czyli chcemy mieć dziecko”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość