hej, Mat śpi, więc ja na TT, wczorajszy dzień był straszny,
Mat zaliczył 3 wypadki, 1 o odkurzacz, 2 o zjeżdzalnie a trzeci o narożnik no i po tym 3 ma spuchniętą powiekę i siniaka, normalnie chciało mi się płakać, uderzył sie w łuk brwiowy, dobrze że nie rozciął, ale tym razem to była wina teściowej, nie złapała go w odpowiednim momencie i jeszcze cofnęła nogę, Mat trzymał się jej kolan a ta chciała zrobić krok w tył, Mat stracił równowagę i nieszczescie gotowe, w nocy mi popłakiwał, pewnie przzeżywał upadki z wczoraj, muszę mu kupić buciki z twardą podeszwą bo jak wychodzimy gdzieć to przecież nie puszczę go w miękkich butach, jeszcze nie chodzi ale jeśli ma czegoś się złapać no to wtedy maszeruje, ja wczorajudałam sie z nim na spacer do krakowa pierwszy raz bez samochodu i powiem Wam że było ciężko, bo złożyć wózek z dzieckiem pod pachą i torbą to nie lada wyczyn a jeszcze wnieść to do tramwaju to porażka, dobrze że mi jacyś ludzie pomogli, bo nie dałabym rady, no i dzisiaj też chce się wybrać park jest koło AWF-u to niestety kawałek od nas i muszę się przesiadać, jest tam fajny plac zabaw ale wczoraj do niego nie dotarłam, muszę sprawdzić w którym miejscu dokładnie jest ten plac zabaw bo park jest ooogggrrrooommmnnnyyy,