Kingę chrzciliśmy jak miala 1,5 miesiąca,było to na początku marca,bardzo zimno,ale chcialam jak najszybciej ochrzcić żeby być spokojniejszą (mała jak się urodziła miała 4pt Apgar).
Tymusia chrzciliśmy jak miał 2mc,już się tak nie spieszyłam,chciałam po cc dojść do siebie.Niestety dzialo się to w styczniu,w minusowej temp bo kościól nie ogrzewany,zabytkowy.
Minusem obu chrztów było straszne zimno w kościele,ale dzieciaczki były bardzo grzeczne i obudziły się tylko na polanie główki po czym spokojnie zasnęly
.