Wspaniałe mamy październik 2006 :)

[edulita]

Witam
ja ostatnio trafiłam do szpitala w środe w nocy o 24 zauważyłam że plamie i szybko pojechałam do szpiala - aztrzymali mnie na patalogi ciąży ale nic nie podawali raz tylko zastzryk domięśniowy a lekarz który mnie badał to przeprowadził badanie tk boleśnie że myślałam że zwariuje nigdy w życiu nikt tak ostro i boleśnie tego nie zrobił
Leżałam cały dzień i nic mi nie podawali ani nic nie robili nikt nic mi nie mówił , od momntu przyjazdu do szpitala plamienie ustało więc postanowiłam się wypisać na własne rządanie i iść do swojego gina prywatnie bo musiałam wiedzieć co się dzieje. Mój gin zbadał mnie i powiedział że wszystko w porządku a to chwilowe plamienie mogło być spowodowane czasem na przypadającą miesiączke, zrobił usg sprawdził łożysko i oczywiście jak czuje się maleństwo - wszystko git a dzidzia taka duża że chyba znowu zmieni się termin porodu na kolejnym usg dokładnie sprawdzi wymiary i zobaczymy co z terminem.
W nocy gdy trafiłam do szpitala nasz Aresik zdechł przegrał walke z parowirozą i jak Niki przyjechała z mężem do szpitala to pytała mnie czy jak jestem chora to tez zdechne i jak Ares pójde do nieba
Iwcia 33, - dobrze że masz trzech mężczyzn zawsze dwoje zostaje z Toba
Mery - biedactwa to wam się przyplątało zdrowiejcie szybciutko
mazia***, - może jutro już będziecie przestawini na nowy czas zdradź tajemnice co to CCC ?
chloee, - ja dziś cały dzionek spędziłam na działeczce

[Iwcia 33]

Witam

Edulitko fajnie,ze już w porządku,też słyszałam,że takie plamienia maja czasem miejsce w terminie miesiączki,ale tez jestem zdania,ze nic nie mozna zbagatelizować .Szkoda Aresa,taki fajniusi był,a z Nikolci smiałam sie przez łzy.Nasze kochane serduszka mają takie pomysły,że ,tak dobieraja słowa,że ,że umrzeć mozna ale ze smiechu

Chloe ja też zamierzam się zabrać za porządki ,ale tak mi się nie chce,taka ładna pogoda,może dziś okna umyję


ide wstawić pranie,bo mega góra czeka

[mazia***]

Witam Edulitko to dobrze że wszystko dobrze i dzidzia rosnie Szkoda psiaka Napewno Niki bardzo przezywała Zabawa w CCC to przymiezanie wszystkich butów jakie sa w domu Unas dziś nieciekawie mała obudziła się o 5.30 zawołała mleko po pół godz. przyszła do naszego łóżka i zwymiotywała międzu nami Oczywiście zachwile się uparła że dokończy te mleko i znowu Więc od rana piore i czyszcze łóżko. Do tego od wczoraj jest niedowytrzymania chodzi i miałczy , jęczy i marudzi. Boje się że się coś zaczyna, zawsze wymiotuje jak ma gardło zaczerwienione Martynka też zaczęła coś kaszleć więc dziś na basen napewno nie pójdzie. No tak pogoda się robi święta się zbliżaja to moje dzieci zaczynaja koncerty. Do tego w poniedziałek mam egzamin, musze się uczyc a ta nic tylko chodz mama ogladamy clifforda Jestem zmęczona chyba znowu mam jakąś depreche, dzieci się niesłuchaja, egzamin za pasem plomba z zęba mi wypadła musze w piątek biec do dentysty, do tego zbliża się @ miało dziś być słonecznie ale słońca jak nie było tak niema Oszaleje w tym domu

[chloee]

Hej! Kurcze i nas męczą choroby Dziś bylam z malym u lekarza, bo kichał niemilosiernie, dostał syropki i mam nadzieję, że do świąt się wychoruje...
edulitko, dobrze, że wszystko w porządku! Masz rację, lepiej dmuchać na zimne. Szkoda pieska , kurcze, Niki za długo się nim nie nacieszyła, a ten jej tekst to
maziu, trzymam kciuki za wygospodarowanie czasu dla siebie
iwciu, przynajmniej masz do kogo tęskić

[Iwcia 33]

Witam

co z Wami,wszystkie sprzątacie,czy coś was dopadło .Ja poszlam w ślady Chloe i wzięłam się za porządki.szyby już umyłam ,dziś posprzątałam balkon i szczerze nie mam siły

Chloe zdróweczka d;a Was,pogoda piękna a wy chorzy

Maziu a jak u was Matyldzia,Martynka-zdrowe czy obawy okazały sie słuszne

Ciekawa jestem tteż co Mery,nic nie pisze ,mam nadzieję,że do teraz to już zapomnieli o chorobie.

pochwalę się wam co jeszcze dziś zrobiłam,ciasto drożdżowe,które pachnie smalcem ze skwarkami ,porażka, .Jakiś przepis wczoraj wyszukałam i okazało się ,że sama będę jadła to ciasto .Dominik spróbował i nie chce ,poczęstuje pewnie pieski u rodziców ,te się ucieszą

[kati84]

Witam po dlugiej nieobecnosci,od raz wielkie sooooooooooooory ze do was nie zagladalam ale juz wszystko nadrobila i jestem na bierzaca

Merry zdrowka dla was zycze bo juz troche to chorubsko sie ciagnie i buziaki dla Kornelka przesylam :ico_buziaczki_big:

Edulitko ciesze sie ze skonczylo sie tylko na strachu,szkoda tylko psiaka,taki slodziutki byl

Maziu no to ma dziewczyna przynajmniej zajecie CCC hehehhe dobre,ale sie usmialam,musze to zapodac dalej

A tak wskrocie co u nas to ogolnie ok.mala rosnie ,nie choruje-odpukac!Wczoraj zaczely sie u nas zapisy do przedszkola,no i sie troche zmartwilam bo myslalam ze podanie bede mogla wyslac mailem,ale trzeba zaniesc osobiscie a jak wiecie jestem za granica i tu pojawia sie problem nr1,kolejny to taki ze potrzebny podpis mojego meza,a jego tez nie ma!!Jutro bede dzwonic do dyrektorki i opisze jak sprawa wyglada,i mam nadzieje ze cos sie na to poradzi,moze zeby ktos z rodziny zaniosl podanie,bo jak nie to jestem udupiona Przegladalam dzis oferty prywatnych placowek ale maaj takie ceny ze jeszcze na rozmum nie upadlam zeby placic 800zl co miesiac.No to tyle,uciekam do wyrka,jutro napewno do was zajrze,obiecuje

[mazia***]

Witam! U nas tak pieknie że całymi dniami siedzimy na podwórku, Tak Martynak kaszel coraz bardziej. Jak tylko słońce zaswieciło to zaczeło się myśle że to jednak alergia , trawa zaczeła rosną coś się pokazuje na drzewach jakieś pąki.

Wogóle to mam nowy komputer i cos z ta stroną nie tak niemoge wam wstawiac minek.Właśnie przedchwilą mała mnie woła że wylała sok, przychodze a tu cała kanapa z białego kubusia chwyciłam się za głowe i mówie no nie Matylda, a ona no niedenerwuj się mamo. I mówi do mnie tak słodko przepraszam mamusiu:) Kochana. Ale prawde mówiąc od poniedziłku jest okropna, wczoraj miała takie luzne kupki, ajak chcę zobaczyc do buzi mówi że boli .Kati właśnie dziś zaniosłam zgłoszenie do przedszkola a mała się rozbiera i mówi to ja ide się uczy mamo. Już chciała zostac.Tak się rozgadała ostatnio poszłam dziś do lekarki po recepte na mleko, pani dr. dała jej dwie piłeczki bo dla niej i Martynki. A ta mała cwaniara do pani dr. powiedziała "fajna jesteś"- że jej dała te piłki.

[Mery31]

Witam

Sory ,ze się nie odzywałam od niedzieli była moja mama i tak jakoś zajeta byłam, co dziennie do miasta latałam a to auto zarejstrować a to zakupy i tak zleciało. Ja z mężem juz ok. mały jeszcze kaszle i troche z nosa mu leci , włąśnie dzisiaj była pani doktor jaKIS SYROP JESZCZE PRZEPISAŁĄ, TROCHE GARDŁO ZARÓZOWIONE MA ALE MAM NADZIEJĘ, ZE TO JUZ KOŃCÓWKA CHOROBY. OOO caps locka wcisnełam i z duzych mi sie pisało. Dziekujemy cioteczki za miłe słowa. Wreszcie wiosna przyszła więc poamału na spacerek moze w sobote wyjdziemy.Ja jeszcze nic na święta nie posprzatałąm i nie wiem kiedy to zrobie.

Edytko- ale mnie wystraszyłaś dobrez, ze to nic takiego, bo jak zaczełam czytac posta to strach miałam w oczach, szkoda, ze psinki juz nie ma , taki słodki był bidulek.

Maziu- zdróweczka

Chloe- Wam też zdrówka życzymy

Miłego dnia ja muszę do przedszkola zadzwonić czy mały się dostał

[kati84]

Czesc Dziewczyny,ale u nas byl dzisiaj piekny dzionek.Dwa razy bylysmy na spacerku w parku,Ola sie wyszalala,wyskakala ze hej.Ale chyba narazie bedziemy uziemione w domu i to na dobre kilka dni,mala prawdopodobnie ma ospe zaczekalm do jutra i jak bedzie miala wiecej kropek to pedze do apteki,ale juz sie drapie wiec sadze ze to ospa

[Iwcia 33]

Hej,

u nas też dziś pięknie,my dla odmiany byliśmy trzy razy na spacerze,Bartek nakręcił dziś kilometrów,ze padł bez kąpania .Mam nadzieję,że do rana bez pobudki dośpi .

Mery fajnie,że wreszcie zdrowiejecie,niech już was wreszcie opuszczą choróbska i dadzą spokój.Tak dzis pomyslała,że Kornelka to strach dawać do przedszkola,strasznie jest wrażliwy i podatny na choróbska to może co chwila coś łapać,oby NIE.Zresztą to wszystkie dzieci chyba czeka

Kati ucałuj krosteczki Olci,niech szybko znikają i nie swędzą bardzo .A jak sprawa przedszkola ,załatwiłaś coś,bo faktycznie sytuacja nie do przeskoczenia bez dobrej woli pani dyrektor .Ja też musiałam czekac na męża aż wróci(ale tylko dwa tygodnie),bo pieczątki,podpisy itp i bez niego ani rusz.

Maziu dla twoich kobietek też zdrówka ,co to się robi,ze wszyscy chorują,a ciekawe jak Maciuś

uciekam spać,bo sama padnięta jestem po dzisiejszym maratonie
do jutra