siedze w pracce i sie lenie

paczusie sie pakują przez pomocnika a ja siedze i tylko mu mowie co i jak ma spakowac :)
słoneczko swieci chyba zaraz naszykuje poczte i sie przejde to wysłać bo aż żal siedziec w firmie....
a wymioty dalej nie ustepują... ale cóz, jakos to zniose chyba