my robiliśmy pogrzeb naszej Kasi, a miała 21 tyg i nikt nie robił problemu
Nie wszędzie tak jest, kochana... W gestii parafii jest czy na takim etapie zgodzi się na pochówek...
ja tez sie b ciesze ze was mam ze moge tu napisac co boli i takze co cieszy
Tak... Nie tylko tym co boli... Bo choć rozdarte jesteśmy, żyć dalej musimy i udowadniać naszym Aniołkom, że silne jesteśmy i damy radę nawet się śmiać...
I wiem, że one na to czekają...
staram sie o kolejne malenstwo, chociaz jestem pozytywnie nastawiona to zawsze bedzie jakas obawa.
A my tu ciągle będziemy i będziemy Ciebie wspierać ze wszystkich sił...