Witam wieczorkiem
Piękne fotki "spacerkowe".
My rowerek mamy jeszcze taki dziecinny 3-kołowy, ale też rozglądamy się za nowym.
Pogodę mieliśmy śliczną, więc dużo czasu byłam z maluszkami na podwórku. No, i w końcu plac zabaw zaliczony- ślizgawki, karuzele i huśtawki. Kinga nie chciała wcale do domu wracać. A po obiedzie G. zabrał dzieci a ja sprzątnęłam spokojnie duży pokój
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
.
Jutro raniutko na bazar chcemy iść- Kindze kurteczkę trza kupić lżejszą i jakieś zajączkowe prezenty dzieciaczkom w rodzinie. A na 11 idę pazury zrobić, bo wyglądają krytycznie.
Iza, ale zazdroszczę ogniska... Biedny Matuś, ale super że już leki dostaje.
Ja dziś w kuchni obiad robiłam i co chwilę musiałam wszystko rzucać, bo Kinga krzyczała: "Patryk stoi". Wstaje skubanek przy dużych zabawkach, szafkach, oj nie ma przy nim roboty...